Hotele na Filipinach

Niech nie zniechęca Was dojazd do obiektu! Jest to wspaniałe miejsce na uboczu z widokiem, który pozostaje w pamięci! Tutaj spotkały nas najpiękniejsze zachody słońca w czasie pobytu na Filipinach! Obiekt jest czysty i zadbany. Właściciele robią wiele, aby każdy gość mógł poczuć się jak w domu. Mogliśmy spędzić spokojny czas w trakcie choroby, a właścicielka zrobiła nam napar imbirowy, który postawił nas na nogi. O basen typu infinity codziennie przez kilka godzin dba właściciel. Miło było się wykąpać z takim widokiem! Widać, że podchodzi z sercem do tego miejsca, a przyrządzane przez właścicielkę jedzenie było najlepsze jakie dotąd jedliśmy na Filipinach. Wieczorem mogliśmy zobaczyć świetliki na drzewach, a przed kolacją pobawić się z pieskami gospodarzy.

Czystość ,przemiła obsługa,widok

Ten wyjazd był cudowny! 😍 Ecofarm Resort, to wspaniałe miejsce, by odpocząć. Piękne, czyste i przestronne pokoje. Niezwykle uprzejmy personel. Nigdy nie zamykaliśmy drzwi. W tym miejscu możecie poczuć się bezpiecznie, możecie poczuć się wręcz częścią rodziny - rodziny Michelle, Stefana i ich cudownej gromadki zwierząt! 🥰Przepiękny ogród - ogromny, przypominający wręcz magiczną dżunglę! 😻 Odnajdziecie tutaj cudowne kociaki, niezwykle przyjazne psiaki, świnki, kozy, kurczaki. Ślicznie dziękujemy Michelle za przepyszne, zróżnicowane posiłki! Śniadania każdego dnia są inne, bogate, zróżnicowane - prawda jest taka, że właściciele przygotują Wam to, na co danego dnia macie ochotę! 😃 Michelle jest niesamowitą gospodynią, kucharką i wyjątkowo życzliwą, ciepłą osobą ♥️ Dla nas, to był cudowny czas, długi, bo tak właśnie zaplanowaliśmy i możecie nam wierzyć - nigdy się nie nudziliśmy! Do plaży macie przysłowiowy rzut beretem. Odnajdziecie tam prywatność, spokój, piękną plażę i cudownie ciepłą wodę 🏝️🌊⛱️🏖️ Michelle i Stefan oferują również noclegi w ich drugim Resorcie - z prywatną plaża i bambusowymi domkami (bliżej ‚miasta’ - skorzystaliśmy - to był cudowny czas! Skorzystaliśmy również z noclegu na domku na tratwie! - niezwykły, pełen spokoju, romantyzmu i wzruszenia czas! Z całego serca polecamy, abyście skorzystali z tej atrakcji! 😻 Właściciele oferują pomoc w rezerwacji na wszelkie atrakcje dostępne na Palawanie. Są niezwykle pomocni i przy tym bardzo uczciwi, a na to nie zawsze możecie liczyć na Filipinach. Polecamy też skorzystanie z ich pomocy jeżeli chodzi o transport z lotniska/portu. Zapewnicie sobie komfort w przystępnej cenie i unikniecie naciągaczy, którzy są obecni w porcie i przy lotnisku. Wrócimy! To jest pewne! Raz jeszcze dziękujemy za okazane ciepło, życzliwość i troskę! 🥰♥️🍀

To był najlepszy hotel naszego wyjazdu na Filipinach. Byliśmy 4 pełne dni. Mieliśmy dwa domki na plaży i dwa domki w ogrodzie (razem 8 osób). Domki bardzo dobrze wyposażone, mieliśmy wszystko co trzeba. Wygodne łóżko, ręczniki łazienkowe i basenowe, lodówka, kosmetyki łazienkowe, parasol, klapki. Na tarasie hamak i leżanka, stojak do suszenia ubrań. Bardzo smaczne posiłki (super mango curry i ostra zupa), a dodatkowo na naszą prośbę obsługa kupiła i zrobiła dla nas pyszne ceviche (kinilaw) ze świeżej ryby kupionej u rybaka. Dzieci zachwycone basenem. Domki przy plaży są faktycznie przy samej plaży. Plaża sprzątana, codziennie rozstawionych kilka parasoli i leżaków. Obsługa hotelu bardzo pomocna, pomagali nam organizować to, czego potrzebowaliśmy, np. transfer na lotnisko. Właściciel też bardzo pomocny. Bardzo Ci dziękujemy i całej obsłudze za ten piękny resort, to piękne miejsce, za cudowne spędzenie naszych ostatnich dni wakacji. Myślę, że jeszcze tu kiedyś wrócimy. Nasze dzieci codziennie wstawały na ranne lekcje surfingu, były zachwycone. Byliśmy w lutym, morze przy hotelu idealne na lekcje dla początkujących (jedno z naszych dzieci średnio zaawansowane w surfingu jeździło na inną plażę na lekcję). Miejscowość Pacifiko, w którym mieści się hotel, to przyjemna wieś skupiona na surfingu. Jest tu kilka restauracji, sklepików, i wielu nauczycieli surfingu. Nie ma straganów, dużych resortów, biur podróży. Życie toczy się zgodnie z rytmem dnia (wschód, zachód słońca) i pogody (byliśmy w okresie mokrym, więc sporo padało, co nam nie przeszkadzało). Rano wstawaliśmy na lekcje surfingu, potem śniadanie, jazda na skuterach żeby poznawać inne plaże i atrakcje na wyspie, nawet w deszczu. Ostatnie zamówienie w restauracji o 19:00, to też zgodnie z rytmem dnia. Bardzo nam się podobała północ wyspy (długo się wahaliśmy czy nie wynająć domu na południu wyspy w General Luna, gdzie jeździ większość turystów, ale jesteśmy bardzo zadowoleni z wyboru).